rekrutacja.png
Rekrutacja
Więcej

Wydarzenia

Wszyscy jesteśmy pracownikami socjalnymi

28.03.2022

refugees-welcome-ge3ac563f9_1280-300x199.jpg

Praca socjalna to nie beton, wymyślony kilka dekad temu i realizowany gdzieś na marginesach życia społecznego. To praktyka realizowana dzień po dniu, w nie zawsze pięknych korytarzach, choć bywa, że w drogich dzielnicach miasta. Częściej jednak w odrapanych zaułkach czy miejscach, do których nie wchodzisz, mając choć odrobinę instynktu samozachowawczego.
To sytuacje w których nie raz szarpiąc się z życiem, zbiera się okruchy pozwalające na odbudowanie ludzkiej godności. Zdrowia. Nie rzadko bywa, że życia.


A gdzie był pracownik socjalny? – możesz usłyszeć przy okazji jednej czy drugiej afery, gdy czyjaś krzywda bulwersuje opinię publiczną. Ale czy naprawdę jesteś tym zainteresowany? Zajrzyj, doczytaj, pracownik socjalny był tam szybciej, niż dziennikarz. Ale dopóki dawał radę ogarniać, nie było tematu do opisania. Ale ludzkie możliwości zawsze są ograniczone. Nikt nie jest z klientem przez całą dobę. Czasem zdarza się coś pomimo. Bywa, że za późno. Praca socjalna to misja, ale ziemska, nie anielska.


Od miesiąca obserwujemy wojnę w Ukrainie i zmiany społeczne w Polsce, jakie ona wywołała. Tysiące ludzi potrzebujących pomocy. Dramaty poranków i wieczorów w hotelach, wśród obcych ludzi, odmiennego języka, lęku o bliskich, którzy zostali na wojnie. Bezdomność. Bezrobocie.
Dziś każdy z nas jest pracownikiem socjalnym. Cześć realizuje zadanie pod hasłem: akcja. Akcja szukania domu, ubrania, książek, żywności. Inni stają się asystentami rodziny. Organizują szkołę, przedszkole, PESEL, załatwiają wizytę u lekarza, psychologa, jakikolwiek dochód. Jeszcze inni zajmują się integracją społeczną. Pomagają w oswajaniu odmiennych kultur, organizują wspólne gotowanie, kobiece wsparcie, zajęcia dla dzieci, budują lokalne małe społeczności, bo wiedzą, że w grupie można przetrwać. Inni stają się doradcami. Wspierają w aplikowaniu o pracę, nawiązują kontakty, motywują, dodają skrzydeł i odwagi do samodzielności w nowym świecie. Jeszcze inni wspierają siły społeczne. Robią wywiad i odkrywają talenty, umiejętności, zasoby, doświadczenie uchodźczyń i ich dzieci. Ogłaszają, zachęcają do nawiązywania znajomości, rozwijaniu talentów i pasji, żeby choć chwilę mogli poczuć się jak w domu, jak pełnowartościowe osoby, wcale nie tak inne, jak się na pozór wydawało.


Jest jeszcze inna robota. Sortowanie ubrań. Przygotowanie kanapek. Rozwożenie zupy. Przygotowywanie paczek na wojnę. Jeżdżenie autem to tu, to tam. Zmiana butów osobie, która nie ma siły się pochylić, a zdarła zelówki idąc piechotą do granicy. Pomoc w zmianie odzieży czy wzięciu ciepłego prysznica pierwszy raz od wielu dni. Trudne? Wiem. Właśnie dotykasz najbardziej intymnych momentów cudzego życia.

I jak się czujesz pracowniku socjalny? Nie ważne, czy masz wykształcenie prawnicze, aktorskie, administracyjne czy budowlane. Mając serce, posmakowałeś tej roboty od podszewki, od środka.
Gratuluję. Już wiesz, w czym rzecz i po co ta cała praca socjalna.

Czujesz że to ma sens?

Tym, którzy przyjmują te zadania na dłużej, zawodowcom, pozostaje nauczyć się ukraińskiego. Bo rzeczywistość wokół zmieniła się właśnie na długie lata.

 

Tekst ESZ, zdjęcie: N. Sameksistens, pixabay, wolna licencja

Logo programu Widza Edukacja Rozwój Biało-czerwona flaga i napis Rzeczpospolita Polska Logo Euopejskiego Funduszu Społecznego
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Widza Edukacja Rozwój 2014-2020 "Nowoczesne nauczanie oraz praktyczna współpraca z przedsiębiorcami - program rozwoju Uniwersytetu Zielonogórskiego" POWR.03.05.0-00-00-Z014/18